logo

Robert Kubica z pilotem Maciejem Baranem pierwszego dnia 37. Rajdu Wysp Kanaryjskich zaliczył przejazdy, którymi nie tylko zdeklasował rywali, ale które zapewniły mu też nagrodę Colin McRae ERC Flat Out Trophy. Niestety w sobotę, podczas dziesiątego odcinka specjalnego polska załoga z powodu zderzenia z przydrożną barierą zmuszona była wycofać się z rajdu.

Sport

Robert Kubica z pilotem Maciejem Baranem pierwszego dnia 37. Rajdu Wysp Kanaryjskich zaliczył przejazdy, którymi nie tylko zdeklasował rywali, ale które zapewniły mu też nagrodę Colin McRae ERC Flat Out Trophy. Niestety w sobotę, podczas dziesiątego odcinka specjalnego polska załoga z powodu zderzenia z przydrożną barierą zmuszona była wycofać się z rajdu.

Rajd Wysp Kanaryjskich

Wspierany przez Grupę LOTOS duet Kubica-Baran wygrał wszystkie osiem odcinków specjalnych pierwszego dnia rajdu i w klasyfikacji generalnej wypracował ponad minutę przewagi nad swoim najgroźniejszym rywalem, Czechem Janem Kopeckym. Taka postawa zapewniła Robertowi Kubicy – nawet pomimo sobotniego wypadku – wyróżnienie Colin McRae ERC Flat Out Trophy, przyznawane kierowcom, którzy wykażą się szybką jazdą i duchem walki w stylu słynnego Colina McRae.

To dla mnie wielka przyjemność, że wygrałem to wyróżnienie. Oczywiście Colin był wielkim kierowcą i kibicowałem mu, gdy byłem młody. Normalnie zwycięzcy są na mecie, dlatego ta nagroda daje nam nieco satysfakcji po tym smutnym zakończeniu. Colin na zawsze zostanie w naszych sercach – powiedział Robert Kubica odbierający wyróżnienie z rąk organizatorów.

Niestety sobotni dzień nie był już tak szczęśliwy. Na jednym z zakrętów drugiego odcinka specjalnego tego dnia Citroen Kubicy podczas hamowania stracił przyczepność tylnej osi. Polski kierowca próbował jeszcze wyprowadzić samochód z poślizgu, ale zaczepił jego lewą stroną o barierę. Ze względu na uszkodzenia auta Polacy nie mogli kontynuować jazdy. Ani kierowca, ani pilot nie odnieśli żadnych obrażeń.

Jechaliśmy swoim tempem, nie atakowaliśmy. Nawet najmniejszy błąd jest w rajdach kosztowny. Mały problem z opanowaniem samochodu stał się dużym, ponieważ droga była w tym miejscu bardzo wąska – powiedział Robert Kubica oficjalnemu portalowi Rajdowych Mistrzostw Europy. – Nie jechaliśmy zbyt szybko, po prostu źle oceniłem, jak stroma jest droga. To nie wymówka, ale przy dużych szybkościach mieliśmy już wcześniej problemy z przyczepnością tyłu samochodu. Powinienem wziąć to pod uwagę.

Takie sytuacje się zdarzają, to rajdy. Małe pomyłki mogą kosztować wiele – dodał. – To trudna lekcja, ale mam nadzieję, że da mi doświadczenie na przyszłość. To był dla nas dobry weekend, testowanie dobrze nam szło. Musimy wykorzystać doświadczenia, także te negatywne. Takie są rajdy. Od jutra skupiamy się na Portugalii i idziemy do przodu.

Tegoroczny Rajd Wysp Kanaryjskich, trzecią rundę ERC, wygrał Jan Kopecky. Kolejną rundą Rajdowych Mistrzostw Europy będzie Rajd Azorów, który odbędzie się w dniach 25-27 kwietnia 2013 r. Wcześniej Robert Kubica oraz Michał Kościuszko, kierowca LOTOS Rally Team, pojadą w Rajdzie Portugalii (11-14 kwietnia), który jest kwalifikacją Rajdowych Mistrzostw Świata.

Na tydzień przed nim (6 kwietnia) zaplanowany jest WRC Fafe Rally Sprint. Ta jednodniowa impreza stanowić będzie pierwszy trening na szutrach w tym sezonie. Pojawi się na nim czołówka kierowców WRC, m.in. tegoroczny faworyt Mistrzostw Świata Sebastien Ogier, Mikko Hirvonen, Dani Sordo i Mads Ostberg. Polskich rajdowców reprezentować będzie załoga Kubica-Baran, która wystartuje z numerem 10.

Biuro Komunikacji, Grupa LOTOS S.A., ul. Elbląska 135, 80-718 Gdańsk, tel.58 308 87 31, 58 308 83 88, 58 308 83 55, e-mail: media@grupalotos.pl