Rozmowa ze Zbigniewem Paszkowiczem, Wiceprezesem ds. Poszukiwań i Wydobycia.
Rozmowa ze Zbigniewem Paszkowiczem, Wiceprezesem ds. Poszukiwań i Wydobycia.
Do niedawna najważniejszym celem Grupy Lotos była realizacja Programu 10+, dzięki któremu zwiększyliście zdolności przerobowe ropy naftowej z 6 mln ton do 10,5 mln ton rocznie. Na czym skupiacie się teraz?
Zgodnie ze strategią obowiązującą do 2015 roku i kierunkami rozwoju do 2020 roku, naszym strategicznym kierunkiem rozwoju jest intensyfikacja poszukiwań i wydobycia ropy i gazu. Interesują nas przede wszystkim trzy regiony: Polska, Litwa i Norwegia.
W naszym kraju macie cztery koncesje wydobywcze, wszystkie na Morzu Bałtyckim. Ile pozyskujecie z nich ropy i gazu?
Na razie produkcję prowadzimy wyłącznie na złożu B3. W I połowie tego roku wydobyliśmy z niego blisko 90 tys. ton ropy. Zasoby tego złoża powoli się jednak wyczerpują, gdyż jest ono eksploatowane już od dłuższego czasu.
Czy i kiedy włączycie do produkcji kolejne złoża?
Trwają przygotowania do eksploatacji roponośnego złoża B8. Kilka miesięcy temu skutecznie przeprowadziliśmy na nim próbną eksploatację. W tym roku wykonaliśmy też jeden odwiert zatłaczający, który ma umożliwić wydobycie, a drugi jest w trakcie realizacji. Niezbędne prace związane z zagospodarowaniem złoża i rozpoczęciem produkcji chcemy wykonać do końca 2015 r. Zasoby złoża szacujemy na minimum 3,5 mln ton ropy naftowej.
Ile będą kosztować odwierty?
Otwory na Bałtyku wykonujemy siłami wewnętrznymi spółki Lotos Petrobaltic z wykorzystaniem własnej platformy wiertniczej, co jest dużą dogodnością, chociażby ze względu na możliwość elastycznego dysponowania nią. Koszt obu tegorocznych odwiertów naB8 wynosi około 40 mln zł. Realizowane wiercenia wykorzystujemy również do pobierania rdzeni – próbek do analiz związanych z określaniem potencjału wydobywczego w zakresie węglowodorów niekonwencjonalnych.
Kiedy postawicie platformę wydobywczą?
W finalnej fazie są analizy, czy postawimy platformę wydobywczą, czy tzw. Floating Production Storage and Offloading unit (FPSO), czyli specjalny statek, którego zadaniami są wydobywanie, wstępne oczyszczenie, przechowywanie i przeładunek ropy. Drugie z tych rozwiązań związane jest z niższymi nakładami inwestycyjnymi. Weryfikujemy teraz, czy jest także efektywniejsze ze względu na wyższe koszty eksploatacyjne.
A co z gazem?
Złoża gazu znajdują się na obszarze koncesji B4 i B6. Przy sprawnej organizacji odwierty wydobywcze przeprowadzimy tam w latach 2013–2014. Z kolei eksploatację przemysłową zamierzamy uruchomić po 2015 r. Wiemy, że jest tam ponad 4 mld m sześc. błękitnego paliwa. Chcemy je wydobywać we współpracy z doświadczonym, renomowanym partnerem, niewykluczone, że zagranicznym.
Kto to będzie?
Jesteśmy już na finiszu rozmów z potencjalnym partnerem, ale z szacunku dla niego i dla dobra negocjacji na obecnym etapie nie podam jego nazwy. Umowę powinniśmy podpisać za kilka tygodni. Wtedy też podamy jej szczegóły. Jest to firma zbogatym doświadczeniem, mająca dostęp do najlepszych technologii.
Na Bałtyku macie koncesje poszukiwawcze obejmujące również gaz łupkowy.
Jak już wspomniałem, przeprowadzając odwierty na obszarze koncesji B8 nie tylko przygotowujemy do eksploatacji konwencjonalne złoże ropy, ale i pobieramy próbki, rdzenie skał, do badania potencjału w zakresie gazu łupkowego. W efekcie, wykonując zaplanowane prace, realizujemy tak naprawdę dwa cele. Nikt gazu łupkowego spod dna morskiego jednak nie wydobywa. Ze względów ekonomicznych jest to na razie nieopłacalne. Ceny energii jednak rosną. W przyszłości nie można wykluczyć, że sytuacja pod tym względem ulegnie zmianie.
Z tego też powodu już dziś warto wiedzieć, jakimi zasobami i warunkami doprowadzenia ewentualnego wydobycia dysponujemy. Czy Lotos będzie pozyskiwać w Polsce kolejne koncesje, w tym lądowe?
Cały czas monitorujemy rynek. Kiedy nasze zamierzenia i projekty w tym obszarze będą na tyle rozwinięte, żeby to ogłosić – zrobimy to. Należy pamiętać, że interesujące koncesje na poszukiwania zarówno złóż konwencjonalnych, jak i niekonwencjonalnych, w większości zostały już rozdzielone.
Możecie zawrzeć sojusz z firmami, które je mają. KGHM, PGE, Tauron i Enea, mimo że nie posiadają koncesji, porozumiały się z PGNiG i na części koncesji Wejherowo będą razem prowadzić poszukiwania i wydobycie.
Rozmawiamy zróżnymi firmami, bo jesteśmy zainteresowani rozwijaniem działalności poszukiwawczo-wydobywczej w Polsce. Na obecnym etapie rozmów i negocjacji nie możemy jednak ujawniać żadnych szczegółów.
Na Litwie poszukiwania i wydobycie realizujecie za pośrednictwem spółki AB Lotos Geonafta. Jakie są sukcesy na tym rynku?
Na Litwie posiadamy koncesje lądowe. Dzięki nim wydobywamy około 100 tys. ton ropy rocznie z ponad 60 czynnych otworów. Aby utrzymać produkcję na obecnym poziomie, co roku wykonujemy po 5–6dodatkowych odwiertów. Wykonanie tego typu prac na lądzie jest zdecydowanie tańsze niż na Morzu. Nie bez znaczenia dla efektywności prowadzonych działań jest też fakt, że na Litwie też posiadamy własną wiertnię.
Ile koncesji macie na Litwie?
Cztery – i rozważamy nabycie następnych. Wkrótce wystartuje kolejna runda koncesyjna i po przeanalizowaniu proponowanych warunków rozważymy udział w niej.
Lotos szczególnie dużo pieniędzy inwestuje w Norwegii, ma tam jednak problemy z rozpoczęciem eksploatacji ropy ze złoża YME. Czy to nie sprawia, że strategiczny cel, jakim jest wydobywanie 1,2 mln ton ropy już w 2015 r., mocno się oddala?
Ze względu na opóźnienia w realizacji projektu YME zdefiniowany cel jest trudniejszy do realizacji, ale nadal pozostaje realny.
Jak go chcecie osiągnąć, skoro w ub. r. grupa wydobyła tylko niespełna 0,3 mln ton?
Na tym przecież polega logika tworzonych strategii, aby była prawdziwym wyzwaniem. W tym miejscu warto przypomnieć, że i realizacja Programu10+ była niezmiernie trudna, a założone cele skutecznie osiągnęliśmy. Dziś konsekwentnie zmierzamy do realizacji aktualnej strategii, planu dotyczącego podnoszenia potencjału wydobycia ropy. Do wzrostu jej produkcji przyczyni się uruchomienie eksploatacji ze złoża B8, wzrost produkcji na Litwie oraz pozyskanie nowych koncesji w Norwegii, w tym również złoża, na którym już jest prowadzone wydobycie.
Ile pieniędzy chce wydać Lotos na poszukiwania i wydobycie ropy i gazu?
Zgodnie ze strategią w latach 2011–2015 planowaliśmy wydać naposzukiwania i wydobycie 3,9 mld zł. Do tej pory na ten cel przeznaczyliśmy około 0,5 mld zł. Jednak ze względu na opóźnienia z uruchomieniem produkcji na YME oraz w konsekwencji przełożenia w czasie pojawienia się oczekiwanych wpływów, które miały posłużyć dorefinansowania kolejnych prac, zakładamy już, że pełnej pierwotnie planowanej kwoty wydatków do końca 2015 r. nie poniesiemy.
Rozmawiał Tomasz Furman