
Komunikaty
Szef Grupy Lotos zapewnia, że zainteresowanie akcjami Lotosu jest duże. W biurach maklerskich mówią, że ruch jest spory, ale bez rewelacji.Od kilku dni trwa oferta publiczna Grupy Lotos. Zdaniem Pawła Olechnowicza, prezesa drugiej co do wielkości spółki paliwowej, „zainteresowanie inwestorów jest duże". - Liczymy, że oferta się powiedzie — podkreśla szef koncernu paliwowego. Co na to biura maklerskie? Odpowiedzi nie są jednoznaczne. - Owszem zainteresowanie jest spore i porównywalne do tego, jakim cieszyły się akcje Polmosu Białystok — twierdzi reprezentant jednego z dużych domów maklerskich. To byłaby dobra wróżba. Przypomnijmy, że zapisy na Polmos skończyły się bardzo wysoką, ponad 95-proc, redukcją. Przedstawiciel innego biura maklerskiego jest jednak ostrożniejszy w ocenach. - Akcje Lotosu sprzedają się nieźle, ale unikałbym stwierdzenia, że bardzo dobrze. Mani nadzieję, że więcej inwestorów pojawi się w poniedziałek i wtorek. Na razie chyba nie chcą blokować pieniędzy na weekend — dodaje analityk. Jego zdaniem, po niezbyt udanym debiucie Polmosu Białystok (spadek o prawie 3 proc. na otwarciu) inwestorzy indywidualni stali się ostrożniejsi w zakupach walorów spółek oferowanych przez skarb państwa. - Do zakupów zniechęca także brak dyskonta oraz zbyt duże widełki cenowe. Obserwujemy więc, że więcej ludzi niż poprzednio zastanawia się i zwleka z podjęciem ostatecznej decyzji o zakupie — dodaje nasz rozmówca.
Brak dyskonta — jako czynnik mogący hamować apetyt drobnych inwestorów — chyba najczęściej po jawią się w analizach analityków i przedstawicieli biur maklerskich. Co na to prezes Paweł Olechnowicz? — Takie było założenie właściciela. Nie ma dyskonta dla drobnych inwestorów, nie ma pakietu dla kierownictwa, nie ma dyskonta dla pracowników — ucina szef Grupy Lotos. Jest jeszcze jedna sprawa. Dziwić może, że zapisy w transzy dla inwestorów indywidualnych kończą się pięć dni przed budową księgi popytu dużych inwestorów. Czy nie jest to czasem uprzywilejowanie tych drugich? — Na pewno nikogo źle nie traktujemy — zapewnia Paweł Olechnowicz.