logo

Nie minął tydzień od powstania LOTOS Rally Team, a dwie załogi  jeżdżące w jego barwach od początku 2013 roku dostarczają już swoim fanom wielu emocji. Po zakończonym Rajdzie Janner, którym Kajetan Kajetanowicz i Jarek Baran w mistrzowskim stylu zainaugurowali sezon 2013, przyszedł czas na zmagania duetu Kościuszko-Szczepaniak w Rajdzie Monte Carlo.

Sport

Nie minął tydzień od powstania LOTOS Rally Team, a dwie załogi  jeżdżące w jego barwach od początku 2013 roku dostarczają już swoim fanom wielu emocji. Po zakończonym Rajdzie Janner, którym Kajetan Kajetanowicz i Jarek Baran w mistrzowskim stylu zainaugurowali sezon 2013, przyszedł czas na zmagania duetu Kościuszko-Szczepaniak w Rajdzie Monte Carlo.

Królewska inauguracja
Dla Michała Kościuszko jest to pierwszy start w królewskiej kategorii WRC, w której biorą udział również tak doświadczeni zawodnicy, jak Loeb czy Ostberg. – To dla mnie spełnienie marzeń i realizacja kolejnego kroku w mojej karierze – powiedział kierowca LOTOS Rally Team. – Królewska klasa WRC to tak jak F1 w wyścigach. FIA (Międzynarodowa Federacja Samochodowa) wyróżniła Michała, zapraszając go do udziału w konferencji inaugurującej 81. Rajd Monte Carlo, a zarazem cały sezon 2013.
– Odcinki są bardzo wymagające, jest dużo lodu częściowo pokrytego śniegiem, którego nie widać na pierwszy rzut oka i na którym nie da się ani zahamować, ani skręcić – ocenił Kościuszko, który warunki panujące na trasie rajdu poznał podczas środowych testów samochodu MINI WRC. – Będziemy starali się jechać czysto i bez błędu, ufając notatkom, które zrobiliśmy – powiedział kierowca. – To będzie bardzo trudny rajd, jak na debiut w samochodzie WRC.

Trudna przeprawa
Bardziej kłopotliwe od warunków panujących na trasie okazały się jednak problemy techniczne, z jakimi musiał się zmierzyć zespół Kościuszko-Szczepaniak oraz ich serwis. Na ósmym kilometrze pierwszego odcinka specjalnego silnik zaczął przerywać i tracić moc przez tylko trzy działające cylindry. Usterki nie udało się jednak trwale usunąć – problem powrócił po przejechaniu około 10 kilometrów trzeciego oesu. Niefortunny splot wydarzeń zwieńczyło przebicie opony, które kosztowało polską ekipę stratę kolejnych dwóch cennych minut. – Niestety Rajd Monte Carlo nie przywitał nas zbyt łaskawie – podsumował Michał Kościuszko.

Wszystko jest możliwe
Drugiego dnia rajdu (czwartek 17 stycznia) zawodnicy mieli do pokonania 6 odcinków specjalnych o łącznej długości 132,50 kilometrów oesowych. Dzięki usunięciu usterki w samochodzie, duet Kościuszko-Szczepaniak zaczął sukcesywnie odrabiać straty z pierwszego dnia rajdu i awansował o siedem pozycji, plasując się na 14. lokacie.
– Samochód sprawuje się świetnie – powiedział Michał Kościuszko. – Teraz najważniejsze to skoncentrować się na jutrzejszej rywalizacji. Przed nami długi dzień i wszystko jest możliwe.

Dziś na zawodników czekają trzy odcinki specjalne o łącznej długości 92 kilometrów oesowych, a po ich zakończeniu prawie 200 kilometrów dojazdówki do Parc Ferme w Monako.

81. Rajd Monte Carlo, będący pierwszą rundą tegorocznego cyklu Rajdowych Mistrzostw Świata, potrwa do 20 stycznia. Jego uczestnicy pokonają łącznie 465 kilometrów podzielonych na 18 odcinków specjalnych.

Strategicznym partnerem zespołu LOTOS Rally Team jest Grupa LOTOS. Partnerami wspierającymi starty Michała Kościuszko w Mistrzostwach Świata w kategorii WRC są także marka paliw LOTOS Dynamic oraz marka olejów silnikowych LOTOS.

Biuro Komunikacji, Grupa LOTOS S.A., ul. Elbląska 135, 80-718 Gdańsk, tel.58 308 87 31, 58 308 83 88, e-mail: media@grupalotos.pl.